Prolog
Wstałam o 7 rano. Musiałam iść się ogarnąć, szybko się wykąpałam, zrobiłam coś z włosami. Razem z Martą i Carls chodzimy do prywatnego Liceum w Londynie. Nasi rodzice są bogaci i ciągle nie ma ich w domu, więc zasugerowali że mam chodzić do prywatnej szkoły, zgodziłam się pod warunkiem, że Marta i Carls bd ze mną w tej szkole. Ich rodzice nie mieli nic przeciwko, nawet poparli ten pomysł z prywatną, więc wszystko było dobrze. Chodzimy teraz do 2 klasy. Ogólnie do tej szkoły chodzą też gwiazdy. Piosenkarze, aktorzy i sportowcy. Zeszłam na dół i wzięłam kase, jakieś jedzenie do budy i wyszłam na zewnątrz, bo Carls już na mnie czekała. Wsiadłam do jej Lexsusa , dostała go od rodziców jak zdała prawko.
- Heeeej - przytuliłam się z nią
- No siemka - odparła
- Eee.. Gdzie Marta ?
- NA pewno się spóźni lub przyjedzie na czas - uśmiechnęła się
- No na pewno. To jedziemy - odparłam
Szybko ruszyłyśmy i po 10 minutach byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do środka i poszłyśmy pod naszą klasę, Jack i Jackson już tam siedzieli i jak zwykle sb żartowali.
- Siema laski - przytulili nas
- Cześć chłopaki - odparłam
- Gdzie Marta ? - spytał Jackson
- Odpowiedzcie Sb na to pytanie - powiedziała Carls
- Spóźni się - spojrzeli na siebie
- Dokładnie - uśmiechnęłam się
Nagle zabrzmiały 3 dzwonki co oznaczało, że jest apel w sali gimnastycznej. Cała szkoła zeszła na dół i stanęła klasami. Nasz dyro zaczął gadkę.
- Posłuchajcie. Dzisiaj do naszej szkoły dojdzie 5 nowych uczniów. Będą to chłopcy ze znanego wam zespołu. Proszę nie piszczcie i nie wrzeszczcie, chodzi o was dziewczyny. - zakomunikował dyrektor. Po chwili obok niego stanęli ONI ! ONE DIRECTION ! Myślałam, że zaraz zemdleje, Carls chwyciła mnie za rękę , nie mogłam z niej, ale sama się tak czułam.
- Poznajcie One Direction - powiedział nas dyrektor
Każdy zaczął bić brawa i wgl. Nagle do sali weszła Marta, każdy spojrzał się na nią.
- Przepraszam. Ale jestem punktualnie - wytłumaczyła się
- Callen idź do swojej klasy - zakomunikował dyro
Marta szybko do nas podbiegła i stanęła obok nas. Ona również była podjarana widząc chłopaków. Ona wgl ma szczęście, bo dyrektor naszej szkoły to przyjaciel jej taty.
po skończonym apelu, poszliśmy do swoich klas. Harry, Niall i Zayn byli w naszej klasie. Ale się cieszyłam... Była to lekcja chemii, więc siedziałyśmy trójkami w ławkach.
- No dobrze kto mi napiszę przykład . Jak rozwiązać wodorotlenek miedzi ? A może nasza spóźnialska,? Marta zapraszam do tablicy - powiedziała panna Bach
- Wiedziałam , że pani mnie weźmie - odpowiedziała i podeszła do tablicy. Oczywiście każda z nas była dobra z każdego przedmiotu , więc nie było żadnego problemu z rozwiązaniem tego zadania.
Po skończonej lekcji poszłyśmy z dziewczynami na dół, bo bd miały wf z chłopakami, kiedy się przebrałam podszedł do mnie...
po skończonym apelu, poszliśmy do swoich klas. Harry, Niall i Zayn byli w naszej klasie. Ale się cieszyłam... Była to lekcja chemii, więc siedziałyśmy trójkami w ławkach.
- No dobrze kto mi napiszę przykład . Jak rozwiązać wodorotlenek miedzi ? A może nasza spóźnialska,? Marta zapraszam do tablicy - powiedziała panna Bach
- Wiedziałam , że pani mnie weźmie - odpowiedziała i podeszła do tablicy. Oczywiście każda z nas była dobra z każdego przedmiotu , więc nie było żadnego problemu z rozwiązaniem tego zadania.
Po skończonej lekcji poszłyśmy z dziewczynami na dół, bo bd miały wf z chłopakami, kiedy się przebrałam podszedł do mnie...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajneee ! :D ;*
OdpowiedzUsuńZapowiada się zajebiście kochanie ;*** ♥
OdpowiedzUsuń